Uwielbiam i podziwiam Tess Holliday ( oh! jakie mocne słowa z ust kogoś kto nie miał ulubionej gwiazdy czy zespołu będąc nastolatką). W sumie to też nawet trochę zazdroszczę. Nie za to, że jest całkiem ładna i ma dobre zdjęcia. Nie dla tego też, że ma atrakcyjnego faceta na którym można zawiesić oko, ale za jej odwagę. Odwagę wkroczenia w świat modelingu w rozmiarze 54/56. Za odwagę w bawieniu się modą - kolorami, długościami, fasonami. Za odwagę w pokazywaniu ciała takie jakie ma - dużych ramion, wałeczków, nierówności. Za odwagę bycia sobą. Tu i teraz - nie w przyszłości kiedy schudnie.
W polskiej blogosferze i modelingu plus size też zmieniło się wiele. Mamy kilka "topowych" blogerek które obserwuje miliony zaokrąglonych dziewczyn. Blogerki stają się modelkami, a modelki blogerkami i jakoś tak się kręci. Dziewczyny z naszej rodzimej "branży plus size" mają rozmiar 42, 44 a i czasami nawet 48. Ja się jednak pytam, gdzie jest nasza polska Tess Holliday którą ja jako kobieta w rozmiarze powyżej 50 mogłabym się inspirować ?
Z ubraniami w rozmiarze powyżej 44 nie jest różowo - wiele się zmienia, ale nadal nie są tak dostępne i modne jak te na "komercyjne" kobiety - to nawet nie podlega dyskusji. Co ma jednak powiedzieć dziewczyn powyżej rozmiaru 54/56, mająca w biodrach więcej niż szerokość standardowej belki materiału ( dla nie wtajemniczonych około 140-150 cm ) ? Jest słabo. Nawet bardzo słabo.
Bajko o tym kiedy centymetr się kończy...
Marki promujące się jako te dedykowane plus size często w ofercie mają odzież poniżej tego obwodu. Dlaczego ? Domyślam się (sama też z praktyki wiem), że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze - sukienka powyżej obwodu 140/150 cm musi być szyta z dwóch długości materiału ( a nie tak jak inne z jednej), dochodzi czasami już bardziej skomplikowana konstrukcja no i rynek jest mniejszy. Smutna prawda, smutne realia.
W ofercie ByLola zależało mi aby faktycznie promować modę dostępną dla wszystkich, bez względu na rozmiar - dla nas nie ma ograniczeń. Szyjemy na podany wymiar przez klientkę - bez względu na ilość cm w obwodzie. Szyjemy zarówno dla Pań w rozmiarze 38 jak i 68. Nie zmienia to faktu, że ja jako potencjalna klientka w rozmiarze powyżej 54 chciałabym przebierać i wybierać - nie tylko u siebie. Chciałabym się inspirować i podglądać jak się ubierają ( i jak kombinują biorąc pod uwagę dostępność ciuchów) nasze rodzime dziewczyny. Bo wiadomo, Ameryka to Ameryka, a Polska to Polska.
Gdzie jesteście piękne, odważne, polskie Tess? Kobiety które pomimo rozmiaru powyżej 50 bawią się modą, eksperymentują i czerpią radość z tworzenia nowych stylizacji. Wzywam Was ! Pokażcie się, abym mogła być z Wami w tym plus polskim świecie. Może tylko ja potrzebuje czuć, że "was mam" i że jesteście?
